Doskonale pamiętam swój pierwszy trening… pamiętam Naszą rozmowę o moich oczekiwaniach, o tym jak się czuję i pytanie Justyny czy czasem nie mam depresji…. i szczerze to było przełomowe pytanie, bo zaczęłam analizować, jak to wszystko musi z zewnątrz wyglądać, że osoba którą dopiero co poznałam odnosi takie wrażenie.
Zdałam sobie sprawę, że ja czuję się źle zewnętrznie i wewnętrznie i że najwyższy czas coś z tym zrobić, a Justyna i EMS wydawało się pewnego rodzaju wyciągniętą ręką w moją stronę.
Tak się zaczęło 12 luty 2020 roku waga startowa 75 kg przy wzroście 163 cm. Trening dwa razy w tygodniu w 100% dostosowany do moich potrzeb, pełna opieka trenerki Justyny, która służyła radą w każdej kwestii dotyczącej diety, suplementacji o każdej porze dnia i nocy, motywowała i zawsze podsycała nadzieję, że się uda. Dzisiaj ważę 56,5 kg, wzrost się nie zmienił 🙂
Komfort mojego życia poprawił się o 100% na każdej płaszczyźnie… schudłam, lepiej sypiam, lepiej się czuję psychicznie i fizycznie, mam moc na wszystko, poprawił się wygląd mojej cery, pożegnałam cellulit… mogłabym tak wymieniać pewnie jeszcze sporo małych rzeczy, ale najważniejsze jest to, że czuję, że odzyskałam siebie 🙂
To co kiedyś sobie sama zabrałam przez to, że nie zadbałam o siebie po ciąży i bagatelizowałam problemy z tarczycą, udało mi się odzyskać dzięki Justynie i EMS za co będę dozgonnie wdzięczna.
